Górnik gromi w "Meczu Przyjaźni"
W sobotnie popołudnie na stadionie w Wojkowicach wszyscy zgromadzeni kibice oczekiwali hitu w VII kolejce sosnowieckiej A-klasy. Na stadion Górnika przyjechał jeden z pretendentów do końcowego awansu CKS Czeladź,
Podopieczni Adama Bały w deszczowej aurze zasłużenie ograli rywala 5:0, wykorzystując błędy popełnione przez zawodników CKS'u.
Jeszcze wszyscy kibice na dobre nie zgromadzili się na stadionie a nasz Górnik już cieszył się z prowadzenia nad CKS'em. Dobrą akcję całego zespołu w 6 min, wykończył K.Krzykawski. Po tej bramce sobotni nasz rywal nieco zaostrzył swoją grę łącznie otrzymując w przekroju całego spotkania 5 żółtych kartek. Od momentu stracenia bramki przez CKS sobotnie spotkanie toczyło się przeważnie w środku boiska a bramkowych okazji do zdobyci bramki było jak na lekarstwo. W 28 min. kolejną bramkę dla Górnika po złym wyjściu bramkarza rywali do dośrodkowania strzela Łukasz Burczyk i nasz zespół do przerwy prowadził 2:0.
Po przerwie nasz zespół miał chwilę zawahania, gdyż napastnik gości B.Borówka nie trafił w sytuacji 100 procentowej do bramki. Po tym błędzie nasz zespół otrząsnął się i zadał kolejne 3 ciosy dobijając rywala. Trzecią bramkę dla Górnika po świetnym prostopadłym podaniu Ł,Popka i jeszcze lepszym wykończeniu strzelił P.Gwiazda. Gwiazdka świetnie wykończył kontratak naszego zespołu mijając bramkarza rywali i pakując piłkę do pustej bramki. Z upływem czasu goście coraz śmielej stwarzali sobie okazje strzeleckie lecz nie potrafili oddać celnego strzału na bramkę strzeżoną przez M.Bartosika. Kolejną a zarazem czwartą bramkę w 60 min. strzelił M.Kondzielnik lobem pokonując bramkarza z Czeladzi.
Dzieła zniszczenia w 65 min. spotkania pieczętując zwycięstwo Górnika dokonał Ł. Burczyk, Popularny Bury swoją drugą bramkę strzelił lewą nogą po długim rogu bramki, bramkarz przy tym strzale nie miał najmniejszych szans na skuteczną obronę.
Jednakże na szczególną uwagę zasługuje ostatnia akcja sobotniego spotkania. Arbiter tego spotkania przy dyskusyjnie stykowej okazji w naszym polu karnym podyktował rzut karny dla zawodników CKS'u.
I w tym momencie mogłoby się wydawać że nasz zespół nie zachowa czystego konta w tym spotkaniu a stracona bramka będzie skazą na tak okazałym zwycięstwie.
Ale gwiazdą tej końcówki spotkania został nasz bramkarz. Popularny Barta w ostatniej akcji meczu zachował się kapitalnie broniąc 11-nastkę i zachowując naszej ekipie czyste konto. Brawo Barta!
Komentarze